"Fotografując, staraj się pokazać to, czego bez ciebie nikt by nie zobaczył" - Robert Bresson
16 marca 2013
Dworek w Bartodziejach
Dworek wybudowany w pierwszej połowie XIX wieku. Budynek budowany był w kilku etapach. Najpierw był to dwór drewniany, w latach 40 tych zstąpiono go murowanym, by w II połowie XIX wieku rozbudować go do ostatecznej formy. W latach między wojennych dokonano jeszcze drobnych przekształceń. Przez cały czas swego istnienia wiele razy zmieniał właścicieli. Wszystkie zawieruchy dziejowe takie jak zabory i wojny światowe czy okres komunizmu przeszedł bez większego szwanku. Dopiero lata wolnej Polski przyniosły mu destrukcję. W 1988 roku majątek przeszedł w posiadanie Krystyny Gancarczyk-Hjorth, miał być odnowiony. Właścicielka zapowiadała szereg inwestycji. Rozpoczął się remont dworu, jednak po kilku miesiącach prace budowlane zostały przerwane i jak się później okazało, już nigdy ich nie wznowiono. W latach 90. XX wieku właścicielka przeprowadziła się do Szwecji i od tego czasu dwór - niezabezpieczony i nie remontowany - niszczał. W 2003 r. został podpalony. Pożar strawił niemal doszczętnie jego wnętrze i więźbę dachową, zawaleniu uległy stropy. Wtedy tak naprawdę skończyła się historia jednego z najbardziej unikatowych i pięknych zabytków regionu. Do dziś nie wiadomo, dlaczego właścicielka nie chce sprzedać majątku - mimo że chętni na kupno byli. Służby konserwatorskie przez kilkanaście lat nie potrafiły lub nie mogły wyegzekwować ochrony pałacu. Obowiązujące przepisy mimo zniszczenia zabytku przez prywatnego właściciela, nie pozwalają na wywłaszczenie. Jako że właścicielka dworu systematycznie opłaca podatki gruntowe należne gminie i nie ma zadłużenia z żadnego innego tytułu, samorząd też nie może interweniować w tej sprawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz