Do rozpoczęcia wojny zakłady produkowały głównie materiały wybuchowe na potrzeby wojska, położenie (wybrane nieprzypadkowo) pośród lasów i mokradeł Puszczy Kozienickiej z dala od większych osad ludzkich, sprzyjały tego typu tajnej produkcji, gdyż istniało małe prawdopodobieństwo dostania się w pobliże osób postronnych. W czasach powojennych rozszerzono asortyment produkcji fabryki, formując nowe zakłady wchodzące w jej struktury, rozpoczęto produkcję tworzyw sztucznych, klejów itp.
Z czasem postanowiono rozpocząć produkcję polichlorku winylu, oraz utworzono tłocznię płyt gramofonowych. W zakładach Pronit tłoczono płyty winylowe na zlecenie wydawnictw muzycznych. Firma wydawała również (choć stosunkowo rzadko) płyty pod własną marką "Pronit". Tłoczenie płyt gramofonowych kontynuowano do początku lat 90.
Kryzys polskich firm z okresu PRL nie ominął Pronitu. Wczesne lata 90 to początek końca tej firmy, dawnego potentata chemicznego. Rozpoczęły się grupowe zwolnienia, redukcje produkcji, firmę podzielono na kilka spółek, aż w końcu nastąpiła upadłość macierzystego zakładu.