23 lutego 2014

Ruiny pałacu Karskich we Włostowie

Karscy przybyli do Włostowa w XVIII wieku. Dzięki sprawnemu gospodarowaniu na żyznych włostowskich glebach, zamożność Karskich szybko rosła. Początkowo zajmowali oni dwór pozostawiony przez poprzednich właścicieli wsi, lecz z czasem potrzebna im była nowa, bardziej reprezentacyjna siedziba. W poł. XIX wieku zbudowano dużą, utrzymaną w klasycystycznym stylu oficynę. Następnie na starym założeniu dworskim, powstał pałac. Zleceniodawcą jego budowy był prawdopodobnie ówczesny właściciel Włostowa – Stanisław Karski (1838-1890). Do zrealizowania tej inwestycji zatrudnił sławnego wówczas architekta Henryka Marconiego. Syn architekta, Władysław na przełomie XIX i XX wieku został wykonawcą przebudowy neorenesansowego pałacu we Włostowie. Zleceniodawcą modernizacji był kolejny właściciel dóbr włostowskich – Michał Karski. W okresie międzywojennym pałac Karskich uchodził za najnowocześniejszą i najlepiej utrzymaną rezydencję ziemiańską na Sandomierszczyźnie. Na dwóch kondygnacjach rozmieszczonych zostało 30 pomieszczeń, w tym cztery łazienki. Na piętrze mieściły się: pokoje dziecięce, pokoje gościnne oraz sypialnie, natomiast na parterze: biuro, pokoje dziecięce, pokoje opiekunek, sala bilardowa, jadalnia oraz salony: czerwony, z którego wchodziło się do kaplicy, zielony, biały i balowy z wyjściem na duży taras. Pałac posiadał wszystkie znane wówczas udogodnienia: światło elektryczne, wodociąg i kanalizację oraz centralę telefoniczną. W latach 30-tych założono również centralne ogrzewanie. 

Po eksmisji rodziny Karskich z pałacu w 1942 r. przeszedł on w ręce okupanta. Po zakończeniu wojny dobra włostowskie Karskich przejęło państwo. Zniszczony częściowo przez działania wojenne pałac, popadł w ruinę już w kilkanaście lat po wojnie. W 1945 r. parter pałacu zamieniony został na szkołę podstawową. Następnie służył, jako siedziba administracji utworzonego we Włostowie PGR-u. Pozostałe wolne pokoje zajęli dawni pracownicy majątku Karskich, których domy zostały zniszczone w czasie działań wojennych. Wprowadzili się oni wraz z żywym inwentarzem, a dodatkowo traktowali pałac, jako tymczasowe lokum, nie dbając o nie zupełnie. Z biegiem czasu budowla ulegała coraz większej degradacji i niszczeniu. Również podsycana przez władze komunistyczną niechęć do tego, co „pańskie”, skłaniała ludzi do dewastacji wspaniałych pałacowych wnętrz. Do dziś nie zachowało się nic z pięknego pałacu prócz niknących w bujnej roślinności ruin. 











Tuż za murem zespołu parkowo-pałacowego we Włostowie znajduje się również zbór, wybudowany został prawdopodobnie pod koniec XVI w. Wtedy to fala innowiercza ogarnęła ziemie Sandomierszczyzny. Wiele rodzin szlacheckich odeszło od katolicyzmu i przeszło na inną wiarę. Prawdopodobnie również ówczesny właściciel dóbr włostowskich, który dla wyznawców nowej wiary wzniósł niewielki zbór. Niestety nie zachowało się na ten temat wiele informacji. W połowie XIX w. zbór został przebudowany na lamus. Dobudowano mu cztery neogotyckie wieżyczki na rogach połączone blankami. Obecnie zbór znajduje się w stanie ruiny.






Brak komentarzy: