"Wzgórze Barbarka" z kapliczką św. Barbary
"Wzgórze Barbarka" z kapliczką znajduje się przy drodze z Bodzentyna do Suchedniowa, między wsiami Michniów a Wzdół Rządowy.
Niegdyś patronowała mieszkańcom okolicznych wsi wydobywającym rudę żelaza. Dziś święta Barbara w kapliczce przypomina dawne tradycje górnicze w Górach Świętokrzyskich.
Kapliczkę na wzgórzu wznieśli w połowie XIX wieku górnicy z Siekierna, którzy codziennie przemierzali tę trasę do Suchedniowa. Na terenie parafii Wzdół działało siedem rudnic wytapiających żelazo.
Stefan Rachtan, prezes Towarzystwa Przyjaciół Bodzentyna, uważa, że kapliczka jest dwa wieki starsza i została zbudowana w miejscu, gdzie pierwotnie stała drewniana kapliczka.
Przed wojną figurę świętej Barbary wyrzeźbił z drewna Paweł Białek ze Wzdołu, nauczyciel rysunków w seminarium nauczycielskim w Bodzentynie.
Zastąpiła kamienny posąg patronki górników, który trafił do jednego z gospodarzy we Wzdole. Po kradzieży "drewnianej" św. Barbary do kapliczki wróciła "kamienna".
Z kapliczką wiążą się różne tajemnicze opowieści i legendy. Jedna z nich opowiada o dziedzicu Łomna, który usłyszał tam bicie dzwonów.
Podróżująca z nim żona usłyszała dopiero wtedy, gdy dotknęła swoją nogą nogi męża. Potem razem postanowili zbudować kaplicę.
Inna wersja mówi, że kapliczkę zbudował dziedzic w podzięce za ocalenie z wypadku. Jego konie bardzo wystraszyły się bowiem czegoś w tym miejscu i wywróciły bryczkę.
Jako wiarygodną przytacza się historię o tym, że przed powstaniem styczniowym Jan Dawidowicz poślubił tam Honoratę Głazowską.
Potem poprowadził on oddział powstańców z Suchedniowa do ataku na Bodzentyn.
W czasie powstania albo jeszcze wcześniej pod kapliczką miał zostać zakopany wielki skarb.
Przed wojną jeden z wojskowych go poszukiwał. Nie wiadomo, z jakim skutkiem, ale ślady kopania zostały.
O skarbie mówi też legenda gdzie czterech braci uciekających przed Szwedami albo jeszcze Tatarami miało zakopać na górze ukryte w trumnie kosztowności, a na tym miejscu wybudować kaplicę.
Ze wzgórza rozciąga się widok na pasmo Klonowskie gór Świętokrzyskich.
6 komentarzy:
A jak zrobiłeś zdjęcie Barbary? Jak napiszesz, że te drzwiczki się łatwo otwierają, to się załamię. My już tyle lat zaglądamy do niej przez szybkę. Dopiero dziś ją zobaczyłam w pełnej krasie. Dziękuję.
Nie :), przez szybę, są sposoby na robienie zdjęć prze szybę.
No, trochę mi ulżyło, bo ze mam nie najlepszy aparat to wiedziałam.
http://petapixel.com/2013/04/08/flect-is-a-simple-diy-device-for-shooting-reflection-less-photos-through-glass/
Dziękuję. Ja nie znać angielska, ale tłumacz Google mi przetłumaczyć instrukcja. Proste, a skuteczne działanie. Muszę spróbować.
;-)
Prześlij komentarz