6 lipca 2013

Zamek w Janowcu

Imponujące ruiny jednego z największych zamków w Polsce, malowniczo położone na nadwiślańskiej skarpie, przyciągają uwagę turystów. Budowę zamku rozpoczął w pierwszej połowie XVI w. hetman wielki koronny i kasztelan krakowski Mikołaj Firlej. Kilkadziesiąt lat później jego wnuk, zatrudniwszy słynnego włoskiego architekta Santi Gucciego, przebudował zamek w stylu manierystycznym. Pierwotnie obronna budowla stopniowo przekształcała się w okazałą rezydencję magnacką. Przyczyniały się do tego także przebudowy podejmowane przez kolejnych właścicieli Janowca - Tarłów i Lubomirskich (pracował tu m.in. słynny niderlandzki architekt Tylman z Gameren). W końcu XVIII w. ostatni pan na Janowcu, hazardzista Marcin Lubomirski, przegrał ponoć podupadający obiekt w czasie kilku karcianych partii. W następnym stuleciu zamek stał się ruiną. W 1927 r. kupił go inżynier Leon Kozłowski, zwany ostatnim polskim romantykiem. Rozpoczętą przez niego odbudowę przerwała wojna. O dziwo, po 1945 r. nowe władze nie odebrały mu własności, więc był prawdopodobnie jedynym prywatnym właścicielem tego typu posiadłości w całej sowieckiej Europie. Nie mogąc powstrzymać postępujących zniszczeń, w 1975 r. sprzedał zamek muzeum w Kazimierzu. W latach 90. XX w. rozpoczęto zabezpieczanie i częściową rekonstrukcję obiektu. Na wschód od budowli, za parkiem, warto zobaczyć barokowy dwór, któremu w latach 80. ubiegłego wieku podarowano drugie życie. Niszczejący XVIII-wieczny obiekt ze wsi Moniaki, z okolic Urzędowa, przeniesiono w elementach i zrekonstruowano w Janowcu. Służył początkowo jako baza dla pracujących przy odbudowie zamku. W otoczeniu jest także zagroda - skansen z przeniesionymi: stodołą, lamusem i spichlerzem (we wnętrzu zbiory etnograficzne z regionu Powiśla Lubelskiego).

















Brak komentarzy: