Siedziba Gestapo i NKWD w Radomiu
Przed wojną budynek był miejscem zamieszkania kadry inżynierskiej Fabryki Broni. We wrześniu 1939 r. pracownicy zostali ewakuowani na prawy brzeg Wisły. Od ok. 25 września 1939 r. do 15 stycznia 1945 r. kamienica służyła Niemcom. Obiekt przeznaczono na siedzibę Urzędu Komendanta Policji Bezpieczeństwa w Radomiu, której częścią składową było gestapo (skrót od Geheime Staatspolizei, czyli tajna policja państwowa).
Piwnice stały się celami, a pomieszczenia na piętrze pokojami przesłuchań. Miejsce to było odpowiednikiem katowni gestapo przy ul. Szucha w Warszawie. Ludzie, którzy trafiali do aresztu gestapo przy ul. Kościuszki nie odzyskiwali nigdy wolności – droga stąd prowadziła tylko na miejsce straceń, lub do obozu koncentracyjnego. Tylko nieliczni z nich przeżyli wojnę. Piwnica budynku posiada jeden korytarz. Wzdłuż niego umiejscowionych było 15 cel. Więźniów przetrzymywano w nich zazwyczaj pojedynczo. W celach nie było światła, ubikacji czy też dostępu do bieżącej wody. Znajdowały się tam wyłącznie metalowe łóżka. Okienka były zakratowane i zasłonięte koszami, by zminimalizować jakąkolwiek możliwość kontaktu ze światem zewnętrznym.
W lipcu 1944 r. Niemcy zarządzili częściową ewakuację władz dystryktu do Częstochowy. W styczniu 1945 r. opustoszały budynek stał się siedzibą NKWD, a wkrótce Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Przesłuchiwani w nim byli m.in. żołnierze Armii Krajowej. Zajmowano się wówczas zwalczaniem podziemia niepodległościowego i wszelkiej opozycji. W 1947 r. areszt zlikwidowano.
Teraz jest to budynek, który zamieszkują mieszkańcy naszego miasta. W piwnicach zamalowane zostały napisy pozostawione przez więźniów na ścianach piwnic. Pozostały tylko drzwi, na których wyryte są napisy z lat wojny i późniejszych (np. nazwiska więźniów i daty. Przed gmachem znajduje się, wykonana przez Stanisława Romańczuka, rzeźba współczesna z napisem "Nigdy więcej wojny", symbol zniewolenia i cierpienia. W ścianę budynku wmurowane są dwie tablice: jedna pamięci przesłuchiwanych i torturowanych w czasie wojny, druga poświęcona ofiarom NKWD i PUBP.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz