Ta majestatyczna budowla ze spiczastymi dachami i basztami zwieńczonymi kopułami i iglicami, nie od razu powstała na skalnym cyplu na łuku dopływu zatoki Leśniańskiej. Początkowo w miejscu tym w epoce wczesnego średniowiecza mieściło się umocnione grodzisko otoczone wałami ziemnymi. Założenie kamiennej twierdzy, która powstała tutaj około połowy 13 wieku, jedni historycy przypisują czeskiemu królowi Wacławowi I z dynastii Przemyślidów, inni zaś – niejakiemu śląskiemu księciu, który pragnął zapewnić bezpieczeństwo nabytym przez niego ziemiom w Łużycach Górnych. W 1253 roku kamienny zamek przeszedł w ręce brandenburskiej gałęzi książęcej dynastii askańskiej, przedstawiciele której władali Zamkiem Czocha aż do śmierci w 1319 roku ostatniego przedstawiciela tejże gałęzi, margrabiego brandenburskiego Waldemara Wielkiego.
Jednym z bliskich krewnych zmarłego okazał się być książę jaworski Henryk I, który postanowił nie rezygnować z należącej mu się części spadku i zdobył Łużyce Wschodnie. W 1337 roku Zamek Czocha wraz z innymi łużyckimi posiadłościami Henryk przekazał królowi Janowu Luksemburskiemu w zamian za miasto Głogów, stolicę księstwa głogowskiego. Od tego czasu, będący w rękach korony czeskiej Zamek Czocha, przez długi czas należał do przedstawicieli słynnych czeskich i niemieckich rodów. W kronikach historycznych pojawiają się wzmianki o rycerzu von Dohna, który stał się właścicielem zamku w 1389 roku. Po upływie trzech dziesięcioleci Wenzel von Dohna sprzedał twierdzę Heinrichowi von Renkern, który przekształcił budowlę w zbójnicką kryjówkę. Przez kilka lat von Renkern napadał na przejeżdżających obok kupców a nawet i okoliczne osady, przekonany o tym, że potężne mury zamku zapewnia mu ochronę przed jakimikolwiek pościgami.
Kiedy von Renkern z jakichś to przyczyn postanowił opuścić mury zamku, sprzedał go doradcy króla Zygmunta Luksemburskiego, Hartungowi von Klux, który przekazał władzę nad twierdzą swemu bratankowi Dietrichowi. W czasie wojen husyckich, korzystając z nieobecności gospodarzy, Zamek Czocha zdobyli okoliczni zbójcy na czele z Hansaem von Tschirn. Wiosną 1433 roku do zamku powrócił gospodarz wraz ze swym oddziałem i położył kres dostatniemu życiu rozbójników, okrutnie się z nimi rozprawiając. W 1451 roku po śmierci Ramfolda von Klux twierdzę Czocha nabył Kaspar von Nostiz, ród którego zamieszkiwał tu przez około 250 lat. W pierwszej połowie 16 wieku na zamku miała miejsce rekonstrukcja budynków na styl renesansowy, inicjatorem której był ówczesny właściciel Johann von Nostiz.
Po jego śmierci w 1560 roku mury zamku zamieszkiwał jego syn Abraham, który zapisał się na kartach historii dzięki swej wiedzy zdobytej w Uniwersytecie w Lipsku. Jednym z ostatnich przedstawicieli rodu von Nostiz był Christoph, dzięki któremu w regionie zaczęło rozkwitać wydobycie złota na rzece Kwisa. W latach wojny trzydziestoletniej tenże gospodarz zamku zacznie umocnił swój dom, w którym nierzadko dawał schronienie okolicznej ludności. Jego syn Albrecht, uzyskawszy prawa dziedziczenia w 1691 roku, zmarł młodo i nie pozostawił po sobie spadkobiercy. W 1700 roku Zamek Czocha za bardzo godziwą sumę został sprzedany przez wdowę Christopha von Nostiz królewskiemu radcy Johannowi Hartwigowi von Uechtritz. Z nazwą tegoż rodu wiąże się niestety tragiczne zdarzenie: w 1732 roku w czasie pogrzebu Henryka von Uechtritz runął podgniły już zamkowy most, na którym znajdował się zbyt liczny kondukt pogrzebowy. Kilku gości i krewnych zmarłego, w tym i maleńkie dzieci, zginęło z wyniku upadku z wysokości do głębokiego rowu, w którym nie było wody. W latach 1760 Zamek Czocha został sprzedany Ferdynandowi Otto von Schnidel, rodzina którego zamieszkiwała tu przez około 20 lat. To właśnie za murami twierdzy Czocha narodził się Karl Wilhelm von Schnidel, który rozsławił się za sprawą swych historycznych i literackich dzieł, а także tłumaczeń poezji renesansu włoskiego. W 1782 roku rodzina Uechtritz postanowiła przywrócić sobie swą niegdysiejszą własność i ponownie osiedliła się za jej murami. Latem 1793 roku w twierdzy wybuchł ogromny pożar, który pochłonął wiele budynków i historycznych wnętrz. Ogień nie ulitował się nawet nad zbiorem bibliotecznym oraz kolekcją zabytkowych rycin. Właściciele odbudowywali obiekt przez około sześć lat, ale jego wygląd uległ już niewielkiej zmianie i przybrał elementy architektury barokowej. Ostatnimi gospodarzami zamku z rodu von Uechtritz był Otto, po śmierci którego w 1905 roku obiekt został wystawiony na sprzedaż.
Zabytkowe mury Zamku Czocha oraz jego bogata historia zainteresowały niemieckiego magnata tytoniowego Ernesta von Gutschow, który od dawna marzył o statusie arystokraty. W 1909 roku kupił on zamek i wkrótce za jego murami rozpoczęła się potężna rekonstrukcja, którą nowy właściciel zlecił słynnemu architektowi, znanemu jako Bodo Ebhardt. Średniowieczna budowla została przebudowana na styl romantyzmu, aczkolwiek architekt troskliwie zachował wiele autentycznych elementów (otwory okienne, drzwi, dębowe belki, kominki i inne.), które umiejętnie wpisał w wizerunek odnowionych pomieszczeń. Ród von Gutschow odwiedzał zamek kilka razy w roku, lecz po rozpoczęciu się II wojny światowej twierdza ta stała się ich stałym miejscem zamieszkania. W styczniu 1945 roku, w obawie przed zbliżającą się armią radziecką, właściciele opuścili Zamek Czocha na zawsze, zabierając ze sobą rodzinne kosztowności i kolekcje.
W czasie wojny zamek był bardzo chronioną placówką. Wywiad Amerykański podejrzewał, że prowadzono tu badania nad bronią rakietową. Jednak prawdą jest, że w roku 1945 w tej dolnośląskiej twierdzy Niemcy ulokowali swój supertajny ośrodek wywiadu. Tu znajdowała się maszyna deszyfrująca do dekryptażu depesz radzieckich o nazwie "ryba-miecz", za pomocą której agenci Abwehry odczytywali radzieckie szyfrogramy.
W latach powojennych twierdza Czocha przynależała do kilku organizacji, w 1952 roku jej mury mieściły w sobie sanatorium dla oficerów wojskowych, i dopiero po roku 1989 stała się ona obiektem turystycznym, który w bardzo szybkim tempie przeobraził się w jedną z najciekawszych atrakcji turystycznych tego regionu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz