30 listopada 2014

Opuszczony tor kolarski "Nowe Dynasy" RKS Orzeł w Warszawie

Tor kolarski według projektu Janusza Kalbarczyka. Uroczyste otwarcie odbyło się w dniu 6 maja 1972 roku, dokonał go jeden z inicjatorów jego powstania Janusz Strzałkowski - przewodniczący zespołu torowego PZKol. Jak na początek lat 70-tych XX wieku był to obiekt nowoczesny. W skład całego kompleksu wchodził oświetlony betonowy tor kolarski o długości 333 metrów, hotel z zapleczem gastronomicznym, dwie sale sportowe, siłownia, sauna fińska, gabinety odnowy biologicznej oraz ambulatorium lekarskie. 

Tor został nazwany "Nowe Dynasy" stając się spadkobiercą tradycji pierwszego w Polsce toru kolarskiego "Dynasy", który prężnie działał i rozwijał się w pierwszym trzydziestoleciu XX wieku przy ulicy Oboźnej. W 1937 roku "Dynasy" zlikwidowano w związku z wymówieniem dzierżawy terenu. Ziemia obok ścisłego Śródmieścia okazała się zbyt cenna, aby pozostawiać ją w rękach działaczy Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów – najemcy gruntu i budowniczych obiektu. Do końca lat 60-tych Warszawa pozostawała bez toru kolarskiego. 

Powojenna reaktywacja kolarstwa torowego była trudna. Władze Polskiego Związku Kolarskiego chętniej promowały rozwój kolarstwa szosowego z Wyścigiem Pokoju na czele. Złośliwi twierdzili wręcz, że w Polsce jeden kolarz torowy przypada na … jeden tor. Dopiero z początkiem lat 60 tych nastąpiła zmiana. Odnową kolarstwa torowego okazał się wspaniały sprinter Zbysław Zając, dzięki którego zwycięstwom nad Wisłę zjeżdżać zaczęli najlepsi zawodnicy torowi świata. 

Tor kolarski "Nowe Dynasy" stanowił podstawę wieloletnich sukcesów sekcji kolarskiej, której czołowymi zawodnikami byli: Konrad Czajkowski (uczestnik IO w Sydney), Mirosław Jurek, Szymon Kornacki i Tomasz Zawistowski. Na torze odbywały się prestiżowe imprezy kolarskie jak Mistrzostwa Europy Juniorów oraz Mistrzostwa Polski. 

Od lat 80-tych XX wieku skala imprez było coraz mniejsza. Po 1989 roku w trudnych latach kryzysu gospodarczego i transformacji społeczno-politycznej władze Polskiego Związku Kolarskiego, podobnie jak i inne instytucje zapomniały o torze kolarskim. Władze PZKOL tłumaczyły ten stan rzeczy zmianą systemu przygotowań na świecie - zawody torowe zaczęły odbywać się na zamkniętych, drewnianych torach, podczas gdy w Polsce jedynie tor w Szczecinie częściowo spełniał warunki nowoczesnego, zadaszonego obiektu. Z powodu braku środków finansowych, należytej konserwacji obiekt zaczął stopiono niszczeć i w 1995 roku został oficjalnie wyłączony z eksploatacji. Ostatnia sekcja kolarska KS "Orzeł" trenowała na torze do 1997 roku. Opuszczony obiekt bardzo szybko podupadł w ruinę i taki stan trwa do dziś... 

Jako ciekawostkę można dodać, że klub RKS Orzeł wraz z torem kolarskim zagrał rolę klubu sportowego "Tęcza" w filmie Barei "Miś". To tutaj Ryszard Ochódzki knuł swoje intrygi, a do szafy śpiewał i recytował "... Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes ...".









1 komentarz:

Photo(Geo)grapher pisze...

Ciekawy blog. Będę zaglądać