24 marca 2013

Piece garncarskie w Iłży

Zespół pieców garncarskich w Iłży należący do słynnej rodziny iłżeckich garncarzy Pastuszkiewiczów. Składa się z obudowy i dwóch pieców garncarskich. Najstarszą częścią w tym zespole jest obudowa dla pieców, wzniesiona w I poł. XIX w. prawdopodobnie przez Kacpra Pastuszkiewicza. Pomieszczenie to zostało zbudowane z kamienia osadowego, jego wysokość wynosi 5,65 m, średnica na poziomie ziemi 12 m, a poniżej zwieńczenia 1,20 m. Znajdujący się w środku większy piec służył do wypału naczyń a mniejszy do wypału drobnej ceramiki dekoracyjnej. Wraz ze śmiercią Stanisława Pastuszkiewicza (1888 - 1962) ustała praca pieców.








OSP Skaryszew

Po długich staraniach mieszkańców Skaryszewa w 1911 roku został powołany do życia Związek Strażacki w Skaryszewie. Proces formowania się Straży trwał dość długo, ponieważ w tym okresie Polska była pod zaborami, a ówczesne władze nieprzychylnie legalizowały jakiekolwiek związki Polaków.

Pierwszym Prezesem został wybrany aptekarz Szóstakiewicz, naczelnikiem dziedzic dóbr Chomentowa Jerzy Zdzitowiecki, a na zastępcę Naczelnika powołano Stanisława Jopkiewicza. Straż liczyła wtedy 120 członków, podzielonych na trzy plutony: Ogniowy, Toporników i Wodny. W 1912 roku wybudowano murowaną remizę w rynku Skaryszewa, która przetrwała obydwie wojny. W tym samym czasie przy Straży zawiązała się Orkiestra Dęta, której pierwszym kapelmistrzem został Paweł Wilanowicz.

Krajowy Związek podzielono na Wojewódzkie Związki Straży Pożarnych, a Wojewódzkie Związki na Okręgi. Te z kolei podzielono na oddziały, oddziały na jednostki. W skład jednostek wchodziły: Straż Zawodowa, Straż Zakładowa, Straż Ochotnicza (na terenie Gmin) itd. Ochotnicza Straż Pożarna w Skaryszewie, została wcielona w skład Związku Straży Pożarnych Województwa Kieleckiego. Od chwili zarejestrowania skaryszewskiej straży rozpoczęły się nowe - inne działania straży, a mianowicie działania na rozkaz. 

W 1920 roku przy straży powstało kółko teatralne, które zorganizowało cztery amatorskie przedstawienia. Spektakle teatralne, zabawy i festyny przynosiły strażakom dochód. Dochód dla straży przynosiły również zbiórki uliczne, kwesty po domach, sprzedaż kalendarzy i plakatów. Te działania powodowały, że OSP stawało się silną, samorządną jednostką.

Straż posiadała sikawkę na dwóch kołach oraz dwie beczki na wodę. Strażacy bardzo dużo ćwiczyli, co zaowocowało zdobyciem pierwszego miejsca na zawodach w Radomiu w 1923 roku. W dowód uznania otrzymali wóz strażacki konny, na którym znajdowała się sikawka, beczka na wodę i miejsce na drabiny. Z takim wyposażeniem przetrwali do drugiej wojny światowej.

Po wkroczeniu wojsk niemieckich był to bardzo trudny czas zarówno dla straży jak i wszystkich mieszkańców. Niemcy nie oszczędzali nikogo, aresztowali i wywozili do obozu lub na roboty. Taki los spotkał naczelnika straży Władysława Zielińskiego. Został on aresztowany i wywieziony do Oświęcimia, a później do Matchauzen-Guzen. Jednak szczęśliwie przeżył i powrócił do Skaryszewa, aby dalej służyć w straży i orkiestrze w której grał. Po zakończeniu wojny straż od nowa zaczęła funkcjonować. W jej szeregi wstąpiło 22 młodych mieszkańców Skaryszewa. 

W 1948 roku jednostka odkupiła od Komendy Powiatowej motopompę z angielskiego demobilu z pełnym wyposażeniem. W dowód uznania Komendant Powiatowy Franciszek Rentowski przekazał do Skaryszewa pierwszy w historii miasta samochód ciężarowy pięciotonowy marki Opel. W 1951 roku na manewrach w Kuczkach Ochotnicza Straż Pożarna w Skaryszewie zajęła pierwsze miejsce. Zostało to zauważone przez wyższe władze w Radomiu i na wniosek Komendanta Powiatowego Jana Rydza jednostka otrzymała w 1955 roku samochód pożarniczy STAR 20.

Na przełomie lat 1960/61strażacy postanowili zakupić sztandar. Ówczesny ksiądz Gębka wyhaftowanie sztandaru powierzył siostrom zakonnym z Częstochowy. Jedną stronę sztandaru zdobił wizerunek św. Floriana, drugą stronę zaś – wielki orzeł w koronie. I tu zaczyna się najciekawsza część historii sztandaru. Jak wiadomo, nie był to najlepszy czas dla orła w koronie i nie trudno zgadnąć, jaka była reakcja ówczesnych władz kiedy przyszło do zatwierdzenia sztandaru. Już sam św. Florian stanowił nie lada obciążenie, a tu jeszcze ta korona! Zażądano więc kategorycznie, by koronę usunąć i wizerunek św. Floriana zakryć. Na koronę naszyty został prostokąt z takiego samego materiału jak sztandar. Na drugiej części wizerunek św. Floriana został zasłonięty specjalnie do tego przygotowaną zasłoną. I wszyscy byli zadowoleni: władze – bo orzeł miał gołą głowę i zakryty był wizerunek św. Floriana i mieszkańcy Skaryszewa – bo wiedzieli, że korona i święty tam jest.

Z początkiem 1965 roku zarząd podjął decyzję o budowie nowej remizy. Pierwsze prace ruszyły już w czerwcu tegoż roku. I tak w czynie społecznym po ciężkim pięcioletnim zabieganiu o środki finansowe została wybudowana remiza strażacka ze świetlicą. Uroczyste otwarcie remizy odbyło się 31 grudnia 1970 roku- zabawą sylwestrową. Remiza nie tylko służyła strażakom, ale toczyło się tu życie kulturalne mieszkańców Skaryszewa.

W 1975 roku powstała Komenda Wojewódzka w Radomiu, dzięki temu otworzył się nowy rozdział naszej jednostki. Komenda Wojewódzka przekazywała coraz to lepszy sprzęt dla jednostki w postaci samochodów, motopomp, węży i wyposażenia osobistego strażaków. Skaryszew jeździł do pożarów nie tylko na swoim terenie, ale i w ramach pomocy wzajemnej w całym rejonie działania Komendy Rejonowej i nie tylko.

25 maja 1980 roku podczas Uroczystości związanych z Dniami Ochrony Przeciwpożarowej jednostka otrzymała drugi samochód pożarniczy Żuk i w tym momencie OSP Skaryszew stała się jednostką typu S-2. Posiadające na wyposażeniu dwa samochody bojowe, co umożliwiało prowadzenie większych akcji gaśniczych.

W 1984 roku Skaryszewska Straż otrzymała prosto z fabryki nowoczesny samochód gaśniczy STAR 244 z autopompą. Początki lat 80-tych to tzw. „dymy nad Skaryszewem”. W tym okresie spłonęło 19 stodół.

W 1984 roku rozpoczęto budowę dwóch boksów garażowych z tyłu remizy, mogące pomieścić dwa duże nowoczesne samochody gaśnicze. I znów jak przed kilkunastu laty strażacy własnymi siłami zaczęli budować garaże. Budowa została zakończona w 1989 roku. W tym także roku został wypożyczony do Komendy Rejonowej Straży Pożarnej w Radomiu samochód Star 244, gdyż ich samochód uległ wypadkowi i nie mieli średniego samochodu, natomiast jednostka w zamian otrzymała od Komendy Rejonowej Ciężki Samochód Bojowy JELCZ 004. Nie wszyscy druhowie byli z tego powodu zadowoleni i krytykowali Zarząd za tę decyzję. Jednak to była przemyślana decyzja, iż po niecałym roku samochód Star 244 powrócił do jednostki , natomiast samochód Jelcz, który otrzymali w zamian także został w straży, a co za tym idzie stali się w tym momencie jedyną jednostką w rejonie posiadającą trzy samochody bojowe.

28 maja 1995 roku na podstawie rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 28 grudnia 1994 roku w sprawie szczegółowych zasad, zakresu i trybu włączania jednostek ochrony przeciwpożarowej do krajowego systemu ratowniczo - gaśniczego jednostka weszła w ten elitarny skład wytypowanych jednostek. Od tej pory nie tylko gaszenie pożarów, ale i ratowanie życia w wypadkach samochodowych doszło do zadań strażaków.

Lata 2008 - 2011 to lata wytężonej pracy zarówno na szczeblu kulturowym, operacyjnym jak i pracą z młodzieżą. Działalność statutowa minionego okresu była podporządkowana jak najlepszemu przygotowaniu pod względem gospodarczym, kulturalnym, a przede wszystkim ratowniczo-gaśniczym. Jednostka położona jest przy drodze krajowej nr 9 Radom – Rzeszów ,na której to dochodzi coraz częściej do wypadków drogowych i z racji lokalizacji działania ratownicze podejmuje samodzielnie. Działania ratownicze obecnie nie polegają tylko na gaszeniu pożarów. Rośnie zakres zadań i wymagania. Zmieniają się warunki podczas likwidacji skutków zdarzeń oraz bieżącego zapewnienia bezpieczeństwa.

W ciągu tych lat nastąpiły duże zmiany w wyposażeniu sprzętowym jednostki. Dzięki dużemu zaangażowaniu dh Naczelnika oraz ówczesnych władz samorządowych w 2008 roku wzbogacili się o nowe samochody. Wymienili tabor na nowszy i lepszy sprzęt. Najnowszy nabytek to Samochód MAN - jest to nowy średni samochód ratowniczo-gaśniczy z napędem 4 x 4. Pojazd został wyposażony w armaturę i sprzęt niezbędny do prowadzenia działań gaśniczych oraz specjalistyczny sprzęt ratownictwa drogowego i technicznego.  W 2009 roku otrzymali również ciężki samochód gaśniczy Tatra z dużym zbiornikiem na wodę w ilości 8 tyś. litrów. Pojazd służył do tej pory radomskim strażakom.

Organizacja strażacka na stałe od 100 lat wpisała się w życie społeczne, kulturalne, organizacyjne miejscowości, parafii, gminy i powiatu. 







Zabawki w skali makro w Skaryszewie

Zabawki w skali makro w Skaryszewie są nawiązaniem do targów końskich – Wstępów. Na targach handluje się nie tylko końmi. W alejach są stragany, a na nich są sprzedawane figurki – zabawki, którymi od niepamiętnych lat bawią się dzieci. To zabawki zrobione z drewna, od dawna są sprzedawane na festynach, odpustach. Zwykle na końskich targach w Skaryszewie są sprzedawane drewniane koniki bujane, koniki na biegunach, kaczuszki, karuzele z ptaszkami, obracające się koguciki – wszystko z drewna. Obecnie na rynku stoi konik i ptaszek. Na koniku przytwierdzona jest metalowa tabliczka nawiązująca do kultowego filmu "Miś” z napisem: "Jest to koń na miarę naszych możliwości”.







Zamek w Iłży

Ruiny gotycko-renesansowego zamku biskupów krakowskich zbudowanego prawdopodobnie w latach 1326-1347 z inicjatywy biskupa krakowskiego Jana Grota. Przebudowany w poł. XVI i w XVII wieku dzięki czemu zyskał wystrój renesansowy i nowe fortyfikacje bastejowe. Zniszczony przez wojska szwedzkie i siedmiogrodzkie Jerzego Rakoczego w czasach Potopu. Odbudowany w XVII wieku i po pożarze opuszczony pod koniec wieku XVIII.




















Zespół pieców w Iłży

Piec szybowy – rodzaj pieca przemysłowego z wysoką komorą (stąd nazwa) używanego do przetapiania materiałów. Pierwsze piece szybowe znane były już parę tysięcy lat temu - późne odmiany dymarki. Obecnie używany do wytopu metali, wypalania wapna lub przetwarzania minerałów w wysokich temperaturach. Piec w Iłży był prawdopodobnie wykorzystywany do wypalania wapna i skał wapiennych (kamień wapienny), w celu uzyskania z nich wapna palonego. 




Piec kręgowy Hoffmana - piec do wypału cegieł. Do szybkiego rozwoju cegielnictwa w 2. połowie XIX w. przyczynił się wynalazek Fryderyka Eduarda Hoffmanna (1858 r.). Piec kręgowy zdecydowanie usprawniał wypał cegieł, gdyż umożliwiał ciągłą pracę (piec rozpalony na wiosnę mógł pracować do późnej jesieni – zimowa przerwa pracy cegielni wynikała z warunków naturalnych: surowe cegły nie schły na mrozie) i wykorzystywał wtórnie ciepłotę spalin, a więc zapewniał bardziej racjonalne gospodarowanie paliwem. 

Ciągłą pracę pieca kręgowego umożliwiała jego genialna konstrukcja. Chłodne powietrze zasysane przez otwarte bramki przepływa przez komory ze stygnącymi, wypalonymi przed kilkoma dniami cegłami. Chłodzi je i podgrzane przez nie wędruje dalej przez komory o zamurowanych bramkach, gdzie wypał zakończył się przed kilkoma godzinami i cegła ma jeszcze kilkaset °C – jest więc zbyt gorąca by ja wyjąć. Im bliżej strefy wypału, tym powietrze ma wyższą temperaturę (w zakresie 200 – 700°C). Tak podgrzane powietrze wpada do komory, w której odbywa się wypał (w zależności od składu chemicznego gliny w temperaturze 960 - 1100°C). Gorące powietrze płynie dalej i podgrzewa cegły ułożone w następnej komorze. Dopiero teraz, po ostudzeniu do ok. 200°C, jest odciągane kanałem dymowym do komina. W następnych komorach czekają na wypał ułożone cegły. 

Praca pieca jest ciągła – ogień krąży w nim z prędkością ok. 1 - 2 komór na dobę. Cały czas trzeba dostarczać do niego miał węglowy do wypału (zasypywany jest on od góry specjalnymi kanałami, przez palacza odpowiedzialnego za stałą kontrolę wypału), a także na bieżąco wyjmować wypalone cegły z jednej strony pieca i układać świeże do wypału z drugiej. W zależności od wielkości pieca cykl wędrowania ognia przez piec trwał przez kilkanaście dni.